
Gra
Gry
Recenzje gier
Indiana Jones and the Staff of Kings - Czy warto?
27 Kwietnia 2025
•
5 min czytania
•
Udostępnij
Indiana Jones and the Staff of Kings - Czy warto?
Dzisiaj porozmawiamy o grze „Indiana Jones and the Staff of Kings”. To tytuł, na który fani czekali przez długie siedem lat od wydania „The Emperor’s Tomb” w 2003 roku. Niestety, recenzje pokazują, że gra nie spełnia oczekiwań i pozostawia wiele do życzenia. Seria o Indianie Jonesie ma bogatą historię, łączącą akcję z zagadkami. Nic dziwnego, że gracze mieli ogromne nadzieje na nową przygodę.
Spis treści
Wstęp
Artykuł
Indiana Jones and the Staff of Kings - Czy warto?
Zmęczenie Gwiezdnymi Wojnami
Zakup gry
Oczekiwania wobec gry
Fabuła i parodia
Elementy z pierwotnego projektu
Brzydota grafiki
Interakcja w grze
Walka z przeciwnikami
QTE i mini-gry
Krytyka LucasArts
Zmęczenie Gwiezdnymi Wojnami
Czasami można się zmęczyć tym samym uniwersum. Recenzent wspomina o swoim znużeniu serią Gwiezdnych Wojen, co skłoniło go do poszukiwania czegoś świeżego od LucasArts. Stąd wybór „Indiana Jones and the Staff of Kings”. Po kontrowersjach związanych z ostatnimi filmami i grami w tym świecie powrót do Indiany wydawał się obiecującą alternatywą.
Fani liczyli na:
- nowe spojrzenie na klasyczne motywy
- ciekawe mechaniki rozgrywki
Niestety, ta produkcja wydaje się być krokiem wstecz.

Indiana Jones and the Staff of Kings - Czy warto?
Zakup gry
Recenzent kupił grę na PS2 za około 60 złotych (około 15 dolarów). Mimo że wcześniej nie miał okazji jej przetestować, oczekiwania były wysokie. „Staff of Kings” miała wykorzystać nowoczesne technologie, takie jak kontrolery ruchowe na Wii czy możliwości PSP. Gra ukazała się także na innych platformach jak Wii czy Nintendo DS, co sugeruje szerokie podejście LucasArts do dystrybucji produktu.
Jednak brak wersji na nextgenowe konsole mógł negatywnie wpłynąć na jakość wykonania.
Oczekiwania wobec gry
Miałeś kiedyś tak, że czekasz na coś z wielkimi nadziejami? Recenzent właśnie tak czuł się przed premierą tej gry. Tęsknił za klimatem przygody oraz muzyką Johna Williamsa – kompozytora wielu niezapomnianych ścieżek dźwiękowych z filmów serii. Niestety rzeczywistość okazała się rozczarowująca.
Po siedmiu latach fani mieli prawo oczekiwać:
- emocjonującej fabuły
- angażującej rozgrywki
O najnowszej grze ze słynnym archeologiem w roli głównej poczytasz tutaj - Indiana Jones i Wielki Krąg - Recenzja
Fabuła i parodia
Fabuła opiera się głównie na motywach znanych z „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”, gdzie laska Mojżesza staje się centralnym artefaktem. Niestety gra przypomina bardziej parodię klasycznych elementów serii niż ich rozwinięcie.
To może być problematyczne dla tych, którzy szukają oryginalnej narracji pełnej intrygujących zwrotów akcji. Indiana broni laski Mojżesza przed nazistami, ale brak głębokości sprawia, że historia traci dramatyzm.
Elementy z pierwotnego projektu
W grze znajdziemy elementy pierwotnie zaplanowane dla skasowanego projektu. Jednym z nich była przejażdżka tramwajem linowym w San Francisco oraz inne pomysły mogące dodać różnorodności do zabawy.
Te niedopracowane koncepcje mogłyby znacząco poprawić dynamikę gry. Niestety ich realizacja pozostawia wiele do życzenia zarówno pod względem jakości wykonania, jak i integracji ze światem gry.
Brzydota grafiki
Kiedy widzisz coś brzydkiego w grze to aż ciśnie się pytanie: „Jak to możliwe?”. Recenzent krytykuje grafikę jako „tragicznie brzydką”, porównując ją nawet do gier sprzed dwóch generacji konsol takich jak PlayStation 1 czy Sega Saturn.
- Tekstury są słabej jakości.
- Animacje postaci wyglądają przestarzale – np., animacja chodu Indy'ego jest sztywna.
- Monumentalne świątynie prezentują się mało imponująco przez ograniczenia graficzne.
- Poziomy są pozbawione detali a całość wygląda wyblakle.
Interakcja w grze
Interakcja w grze jest fatalna. Większość plansz oferuje jedynie jeden aktywny element interaktywny naraz (np., przesuwanie skrzynki lub otwieranie drzwi). Zagadki są proste lub wręcz banalne — często sprowadzone do klikania bez większej refleksji nad rozwiązaniem problemu.
To wpływa negatywnie na jakość rozgrywki oraz frustrację u bardziej wymagających graczy szukających intelektualnych wyzwań typowych dla gatunku adventure.
Walka z przeciwnikami
A co powiesz na walki? Tutaj też nie jest lepiej. Sztuczna inteligencja przeciwników (przede wszystkim niemieckich nazistów) pozostawia wiele do życzenia — ich zachowanie jest przewidywalne a taktyka walki ograniczona tylko do ataku wróżbitym stylem „walki”.
Wiadomo także, iż większość starć odbywa się bez większego wysiłku ze strony gracza: wystarczy kilka prostych kombinacji ciosów aby pokonać hordy przeciwników — co stoi w sprzeczności z dynamicznym charakterem postaci Indiany Jonese'a.
QTE i mini-gry
Gra zawiera liczne QTE (Quick Time Events) oraz mini-gry które mogą być frustrujące dla wielu graczy. Sekwencje polegające jedynie na szybkim naciskaniu przycisków szybko stają się monotonne zamiast dostarczać ekscytujących momentów akcji typowych dla tego typu gier przygodowych.
Recenzent krytykuje ich obecność uznając je za zbędne dodatki które nie wnosiły nic wartościowego ani ciekawego poza chwilową atrakcją wizualną.
Krytyka LucasArts
Na koniec recenzent rzuca mocną krytykę pod adresem LucasArts za wydanie tak słabej gry po długim okresie oczekiwania ze strony fanów serii Indiana Jonesa. Sugeruje konieczność refleksji nad polityką wydawniczą firmy aby uniknąć dalszych błędnych kroków które mogą zaszkodzić reputacji marki.
Jako monopolista LucasArts powinien mieć świadomość rosnącego konkurencyjnego rynku gamingowego gdzie inni deweloperzy dostarczają produkty wysokiej jakości odpowiadając potrzeby współczesnych odbiorców.
Zobacz kolejny artykuł: Carmen Sandiego - Recenzja
Autor
remik
Pasjonat historii, czołgów, dobrej książki i słabych gier
Zobacz kolejny artykuł: Carmen Sandiego - Recenzja
Autor
remik
Pasjonat historii, czołgów, dobrej książki i słabych gier
Spis treści
Wstęp
Artykuł
Indiana Jones and the Staff of Kings - Czy warto?
Zmęczenie Gwiezdnymi Wojnami
Zakup gry
Oczekiwania wobec gry
Fabuła i parodia
Elementy z pierwotnego projektu
Brzydota grafiki
Interakcja w grze
Walka z przeciwnikami
QTE i mini-gry
Krytyka LucasArts